W tle gra Gymnopedies #1 Erika Satie. Czuję już ten duszący, przytłaczający aromat jesiennych liści; niebo jest zawieszone gdzieś między srebrem a brązem. Odbarwiają je chyba światła zapalonych przed chwilą latarni lub wydobywające się zza witryn sklepowych cynamonowe przebłyski. Nieważne. Tata trzyma mnie za dłoń. Tramwaj nieomal tratuje przechodnia, wgapia się w niego policjant. Depczę […]
Ruiny Ambicji
Wędrowałem razu pewnego po pustyni marzeń, snów swoich niezrodzonych, obróconych w ruinę, jakoby faraońskie twarze skąpane w blasku cienia pamięci utraconej chwały. Tak jak on, jam miał być. Ozymandias. Jam miał być król królów. Jam miał zbudować miasto snute pychą i ambicją z kamieni annałów, z których miała wznieść się wieża – me dziedzictwo, Dom mych dzieł, […]
Wiersz o lepszych czasach
Ryk silników i pisk opon Żadnych reguł, żadnych zasad Wszędzie zamęt, hałas, łomot Tak się żyje w naszych czasach Tutaj jakiś pijaczyna Męczy ludzi o grosika Tam dziewuchy prawie nagie Jedna nawet bez stanika Ziemia cała zapełniona Niebo też już niemal w dronach I nikt tego nie zauważa Bo ich świat jest w telefonach Ludzie […]
Arche serca
dziewięć dziewcząt wytrwale stoi nad białym pulpitem, każda głowa indywidualnie znajduje się w cichej komitywie z leżącym na stole małym, szarym, samotnym organem, którego przeznaczeniem będzie dawać życie, dziewczęta zachowują ciszę, wsłuchują się w jej namiętność, czekają na znak, gdy powietrze wypuszcza pierwsze wibracje, równocześnie podnoszą dłonie w rytm symfonii dźwięków, słychać cichy pomruk […]