Ryk silników i pisk opon
Żadnych reguł, żadnych zasad
Wszędzie zamęt, hałas, łomot
Tak się żyje w naszych czasach
Tutaj jakiś pijaczyna
Męczy ludzi o grosika
Tam dziewuchy prawie nagie
Jedna nawet bez stanika
Ziemia cała zapełniona
Niebo też już niemal w dronach
I nikt tego nie zauważa
Bo ich świat jest w telefonach
Ludzie mniej się spotykają
Choć znajomych mają więcej
I fastfoody… szkoda gadać
Taki syf, że ja cię kręcę
Prowadząc syna do szkoły
Komentuje Pani Basia
Głosem bardzo pewnym siebie:
„Lepiej było w dawnych czasach”
Czołgów głosy, huk granatów
Wszędzie stękot niespokojny
Jeden krzyczy przez drugiego
Tak się żyje w czasie wojny
Tutaj jakiś powsinoga
Prosi ludzi o schronienie
Tam kobitki dwie czekają
Na swych mężów z wytęsknieniem
Ziemia cała pokopana
I na niebie mętlik macie
A kto może ten nie widzi
Bo bezpieczniej jest mu w chacie
Ludzie mniej się spotykają
Bo w sumie możliwości brak
A te racje żywnościowe?
Taki syf, że niech to szlag!
Prowadząc syna do schronu
Komentuje Pani Basia
Głosem bardzo pewnym siebie
„Lepiej było w dawnych czasach”
Terkot bryczek, stukot kopyt
Mnóstwo krzyków niecodziennych
I tak właśnie żyją ludzie
Podczas wieków przedwojennych
Tutaj jakiś degenerat
Wrzeszczy coś o rewolucji
A tam jakieś głupie panny
Pieprzą o tej „ewolucji”
Jeszcze tylko dajcie wiarę
Na niebie balony wiszą!
A ludzie tego nie widzą
Bo non-stop dokumenty piszą
Konstytucje, doktoraty
To już w głowach, nie bratanie
A empiryzm? Dajcie spokój
Taki syf, że mocium panie!
Będąc z synem na spacerze
Komentuje Pani Basia
Głosem bardzo pewnym siebie
„Lepiej było w dawnych czasach”
Brzdękot wideł, blask pochodni
Miecz co ostrzy się na mieczu
Wszędzie smród i bieda krzyczy
Tak się żyje w średniowieczu
Tutaj jacyś heretycy
Mówią coś o naukach ścisłych
A tam jakieś dwie niewiasty
W sukienkach prawie obcisłych!
Po niebie też nikt nie lata
Bo i gdzie latać do diaska!?
Ziemia w końcu nie za wielka
Wszyscy wiedzą, że jest płaska
Ludzie też już są zamknięci
A jak chamscy? Nie na żarty!
A te wiedźmy? Szkoda gadać
Taki syf, że niech to czarty
Szkoląc syna na krucjatę
Komentuje Pani Basia
Głosem bardzo pewnym siebie
„Lepiej było w dawnych czasach”
Wrzaski z igrzysk i brzdęk włóczni
Jak uwolnić się od krzyku?
Wszędzie targi niewolników
Tak wygląda czas antyku
Tutaj jakiś wyzwoleniec
Prosi o monet co nieco
Zaczepia też pewne panie
Chociaż Wenus to to nie są
W górę patrzeć nie wypada
Bo Bogowie nas osądzą
A na ziemi i tak każdy
Kieruje się własną rządzą
Ludzie bestie są, nie ludzie!
Każdy krzyczy lub ucisza
A ci dumni patrycjusze?
Taki syf, że na Jowisza!
Idąc z synem do teatru
Komentuje sobie Pani Basia
Głosem bardzo pewnym siebie
„Lepiej było w dawnych czasach”
Zgrzyt kamieni, huk ogniska
Zamiast koszul, skóra owcy
Miast słów tylko jakieś jęki
Tak też żyją jaskiniowcy
Tutaj jakiś buga guga
Prosi o kawałek ognia
A tam panie… guga guga
W myk zapala się pochodnia
A tam jakiś łupek cupek
Kamień rzuca w chen do góry
Tak poluje się na owce
Choć on nie wie, że to chmury
Ludzie tylko bigi guga
Już w ogóle łełu łełu
A do tego tagi tuga
Taki syf, że fauofahoeu
Uga buga gigi buga
Gegu kugu Pani Basia
Tugu bugu szugu tagi
„Lepiej było w dawnych czasach”
Szumią liście, słonko świeci
Aż się nie chce mrużyć powiek
I do tego te banany!
Tak nie żyje żaden człowiek
Tutaj małpa jest, figluje
I się bawi z sąsiadami
Tylko właśnie zamiast piłki
Się rzucają odchodami
Całe życie żyją w górze
Bo się boją schodzić z drzewa
Ale w sumie, po co niby?
Wszak i tak im nic nie trzeba
I pracować też nie trzeba
Nikogo strach nie przenika
Tylko życie czasem krótkie
Jak się znajdzie drapieżnika
Siedzi małpa na gałęzi
Wokół pięknie grają liście
A on banana ma i mówi
„My… my to mamy zajebiście”
Moi drodzy, moi mili
Taka płynie z tego puenta:
Gdyby nam wszystko pasowało
Byśmy żyli jak zwierzęta